Trzy miesiące na greckiej wyspie Kos. Dokładnie w mieście Tigaki w pn części wyspy przy samym morzu. Pojechałam tam na początku czerwca w 2009 roku do pracy. Zostałam tam do września chociaż planowałam dłuższy pobyt. Ogólne wrażenia super! Dużo imprezowania, mało spania, trochę pracy, nowi ludzie, mili lecz wybuchowi Grecy. Niestety sporo Albańców, którzy w większości to podstępni podrywacze i czarne charakterki (dlatego też polecam ich unikać). Temperatura max jako miałam "przyjemność" doświadczyć to 43 albo 46 stopni celcjusza!! Deszczu przez te 3 miesiące nie zobaczyłam ani razu;p Wróciłam zadowolona, chociaż za dużo nie zarobiłam, bo życie wyszło mnie tak drogie... Ale chętnie pojadę tak jeszcze raz!!!
Polecam nawet mimo obecnego kryzysu!!! :D